Dzisiaj dystans nieco krótszy od tego wtorkowego, ale też
jak na moje warunki i możliwości całkiem niezły. W czasie 60 minut i 29 sekund
pokonałem dystans blisko 9 kilometrów spalając jednocześnie 784,6 kcal. Bieg
dzisiejszy nie należał do szczególnie trudnych, chociaż nagrzane powietrze
dawało trochę znać o sobie. Nie odczuwałem żadnego dyskomfortu wynikającego z
bólu stawów czy mięśni, a koszulka funkcyjna ograniczała uczucie pocenia się.
Rozpocząłem kolejny miesiąc mojego biegania, a więc czas na
krótkie podsumowanie miesiąca lipca. Niestety głównym problemem w minionym
miesiącu był brak regularności w bieganiu, co sprawiło, że ubytek wagi był
nieznaczny i wyniósł niecałe dwa kilogramy. W ciągu całego miesiąc udało mi się
zrealizować tylko 6 dni treningów, a niezbyt dobrym wytłumaczeniem jest choroba
z początku lipca. Miesiąc zakończyłem mocnym akcentem, czyli wtorkowym biegiem
na 12 kilometrów, który to dystans pokonałem w czasie 81 minut. Kolejny miesiąc
letni rozpoczęty, a więc czas na popracowanie nad regularnością treningów. Podkreślę
tutaj, że w dniach 22.08 do 28.08 wybieram się na pieszą pielgrzymkę na Jasną
Górę, czyli około 80 km pieszo w jedną stronę.
Pielgrzymka to dobra okazja, żeby zrzucić kilka zbędnych kilogramów. Niemal cały dzień marszu, mniej posiłków i efekt murowany.
OdpowiedzUsuń