Powered By Blogger

piątek, 1 stycznia 2016

W Nowy Rok z nowymi postanowieniami i strategią


Wczoraj pożegnałem 2015 r., który pod wieloma względami okazał się dla mnie rokiem bardzo udanym zarówno w życiu osobistym jak i zawodowym. Niestety pod względem treningowym był on totalną klapą, co pewnie zauważyli uważniejsi Czytelnicy mojego bloga.
Brak regularności w treningach, przerywane plany treningowe, długie przerwy w trenowaniu, a do tego brak diety i zdrowego odżywiania - to lista moich porażek, które doprowadziły do tego, że nie mogę pochwalić się nawet najmniejszym sukcesem w walce ze zbędnymi kilogramami. O przyczynach takiego stanu rzeczy można byłoby troszkę napisać, ale usprawiedliwianie się przed samym sobą nie ma przecież żadnego sensu. Dlatego uznałem, że dokonywanie podsumowania minionego roku pod względem sportowym nie ma sensu i należy zamknąć ten rozdział bez zbędnego analizowania stopnia realizacji postanowień noworocznych sprzed roku.

Nadszedł Nowy Rok, a więc najwyższy czas do podjęcia postanowień noworocznych. Jednak tym razem chcąc zwiększyć prawdopodobieństwo ich realizacji postanowiłem, że nie ograniczę się do zrobienia listy postanowień, ale przygotuję odpowiednią strategię działania. Skoro w minionym roku zawiodła mnie samokontrola i motywacja oraz złe planowanie czasu, to teraz najważniejszym elementem będzie wyeliminowanie tych słabości. Pierwszy krok w tym kierunku poczyniłem już w grudniu zapisując się na zajęcia grupy wsparcia dietetycznego, które rozpoczną się od 7 stycznia. Zajęcia te prowadzone będą przez dietoterapeutkę, a w programie oprócz porad z zakresu zdrowego żywienia, walki ze zbędnymi kilogramami będą również cotygodniowe pomiary składu masy ciała, a także ćwiczenia. Zajęcia są płatne i odbywają się w cyklu tygodniowym ( w czwartki ), a więc kwestia motywacji i pewnej regularności została rozwiązana.
Ponadto stopniowo będę eliminował z codziennej diety niezdrowe produkty, a zacznę od napojów energetycznych ( trochę się od nich uzależniłem, ale przez cały okres Adwentu nie wypiłem nawet grama energetyków ) oraz napojów gazowanych. Ograniczę również spożycie słodyczy i tłuszczy, ale nie w sposób nagły i drastyczny, gdyż ostatnim razem taka próba zupełnie się nie powiodła. Realnym celem, do którego będę dążył to utrata tygodniowo 2 kilogramów wagi. Jednak zanim przejdę do poważnych treningów biegowych czeka mnie kilka tygodni rozruchu w postaci marszobiegów, aby ponownie przyzwyczaić organizm do regularnego wysiłku i uniknąć przetrenowania.

I tak właśnie wygląda moja lista noworocznych postanowień. Być może niektórzy uznają ją za mało ambitną czy niezbyt konkretną, ale wydaje mi się, że strategia, którą przyjąłem jest szansą na sukces.

3 komentarze:

  1. Pawle - zawsze mogę Cię na jakiś trening rowerowy zabrać tak dla urozmaicenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za propozycję i myślę, że na wiosnę może uda nam się zgadać. Póki co trzeba nad kondycją popracować.

      Usuń
  2. Wzajemnie, wszystkiego dobrego na Nowy Rok! Trzymam kciuki za prowadzenie bloga, częste wpisy. Często tutaj zaglądam pomiędzy swoimi treningami, bieganiem i pisaniem u siebie ;-)
    Pozdrawiam, Kamil

    OdpowiedzUsuń