Dzisiaj powinienem zaczynać XII, czyli już ostatni tydzień treningowy realizowanego przeze mnie planu. Niestety w poprzednim tygodniu nie udało mi się zrealizować pełnego planu przewidzianego na XI tydzień treningowy, gdyż w środę 2 stycznia wraz z powrotem do pracy załapałem jakiegoś wirusa i musiałem zakończyć realizację tegoż tygodnia po dwóch dniach. Z tego powodu od dzisiaj rozpoczynam ponownie realizację właśnie XI tygodnia treningowego. Dzisiaj o godzinie 5 rano przypadło mi 35 minut biegu i 3 serie po 30 powtórzeń ćwiczeń sprawnościowych. W ciągu dokładnie 36 minut i 49 sekund biegania pokonałem dystans 3,75 km, biegnąc ze średnią prędkością 4,20 km/h, spalając 458,4 kcal. Oczywiście wyniki te są wynikami z krokomierza i zdążyłem się przekonać, że jeśli chodzi o pokonywany dystans jak i średnią prędkość biegu, są one zaniżane.
Dzisiaj w końcu pogoda bardziej odpowiadająca zimowej porze roku, a więc na termometrze - 4 stopnie, troszkę śniegu i przyjemność biegania dużo większa niż przy temperaturach dodatnich i dużej wilgotności. Po wirusie nie ma już śladu, a więc mam nadzieję, że uda mi się zrealizować cały tydzień bez żadnych przeszkód.
szybko wróciłeś do zdrowia. zaległości nadrobisz i bedzie program ukonczony :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to się nie poddawać, a to jest możliwe między innymi wówczas, gdy ma się świadomość, że zawsze ktoś wesprze choćby dobrym słowem. Dzięki
Usuńnie ma co się załamywać trenuj dalej :) Takie zaległości to nie zaległości :)
OdpowiedzUsuńzałamanie czy zniechęcenie to po pełnych 10 tygodniach treningowych obce dla mnie pojęcia ;-) Dzięki za wsparcie bo to dodatkowo motywuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń