Nie wiem czy to efekt nadchodzącej wiosny czy raczej odchodzącej zimy, ale poranne wstawanie na treningi sprawia mi coraz więcej trudności. Wczoraj niestety zaspałem i przepadł mi trening poranny, a dzisiaj sytuacja się powtórzyła, ale w przeciwieństwie do dnia wczorajszego dzisiaj już postanowiłem zrealizować trening wieczorem. Myślę, że chyba przyszła pora na zróżnicowanie planu treningowego i chyba kolejne tygodnie będę realizował naprzemiennie jeden tydzień treningi ranne a kolejny wieczorne. Dzisiejszy trening rozpocząłem o godzinie 18:30, a warunki atmosferyczne były niezwykle sprzyjające : temperatura 5 stopni na plusie, sucho, bezwietrznie ... Dresik, adidaski, muzyka i można biegać. Podczas 60 minut i 28 sekund, zgodnie ze wskazaniami krokomierza, pokonałem dystans 6,07 km, biegnąc ze średnią prędkością 4 km/h i spalając 741,1 kcal. Jutro drugi dzień treningowy, który również wykonam wieczorem i zamierzam wydłużyć czas biegu o około 10 minut.
urozmaicenie treningowe jest jak najbardziej wskazane i myślę, że pomysł takiego zmieniania pory treningów w poszczególnych tygodniach może wyjść korzystnie. Trzymam kciuki za powodzenie.
OdpowiedzUsuńW sumie dobry pomysł jak masz problemy z treningami rano może faktycznie lepiej przerzucić się na wieczór pogoda coraz bardziej będzie temu sprzyjać :) Powodzenia !!!
OdpowiedzUsuń