Biegowy początek weekendu

Za mną już trzeci dzień treningowy. Podczas dzisiejszego treningu biegowego w czasie 41 minut 41 sekund pokonałem dystans ponad 6 kilometrów, spalając przy tym 512,9 kcal. Dzisiejszy trening rozpocząłem bezpośrednio po powrocie z pracy, co mogło mieć wpływ na jego przebieg, ale nie było aż tak źle jak się spodziewałem. Pogoda już niemal letnia, temperatura powyżej 20, lekki wiaerek i sucho, a więc całkiem dobre warunki do biegania, chociaż troszkę we znaki daje się alergia. Bieżący tydzień treningowy planuję zakończyć jutro jedynie krótkim rozruchem, gdyż planuję zrealizować jednodniową dietę oczyszczającą pijąc w ciągu dnia jedynie naturalne soki warzywne i owocowe. Zapasy odpowiednie już przygotowane, a więc dam radę, a po tej kuracji oczyszczającej przejdę już na racjonalne żywienie. Niestety w wyniku mojego lenistwa i odejścia na dłuższy czas od zasad zdrowego żywienia z 9 zrzuconych zimą kilogramów powróciło mi niemal 7 i jestem z tego powodu niezmiernie wkurzony i zawstydzony, że tak łatwo ulegam pokusom i lenistwu. Czas wziąść się w garść i iść naprzód, a nie cofać się i oglądać za siebie.