Mijający tydzień niestety upłynął mi bez treningów, gdyż zmagałem się z chorobą gardła, która niestety uniemożliwiała normalne trenowanie, a więc dwa ostatnie tygodnie pod względem treningowym należy uznać za kiepskie.
W dniu wczorajszym dokonałem kolejnego pomiaru zawartości składu ciała i muszę przyznać, że wyniki w zestawieniu do poprzedniego pomiaru, który wykonałem w dniu 09 czerwca są całkiem zadowalające, chociaż oczywiście mogły być jeszcze lepsze. Najlepiej przejść do konkretów.
W okresie od 09.06. do 06.07. bieżącego roku:
- ubyło 4 kilogramy na wadze,
- ubyło 0,1%, czyli 1,5 kg tkanki tłuszczowej,
- ubyło 2 cm w pasie,
- ubyło 1 cm w biodrach,
- ubyło 2 cm w udach,
- zmniejszył się o 1,2 wskaźnik BMI.
Myślę, że gdyby nie fakt, że dwa ostatnie tygodnie nie były optymalnie wykorzystane treningowo, wyniki te okazałyby się jeszcze lepsze, chociaż i tak uważam, że są one zadowalające.
A już jutro początek kolejnego tygodnia, który - mam nadzieję - zakończę ze zrealizowanymi 5 dniami treningowymi.
Szczere gratulacje !Bardzo fajne wyniki ! Powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki !
OdpowiedzUsuńPięknie, 1kg na tydzień 'w dół' to przeciez super wynik. Dietę jakąś specjalną trzymasz?
OdpowiedzUsuńMichale póki co nie stosuję żadne konkretnej diety, ale chyba zacznę bardziej pilnować się w kwestiach żywieniowych.
Usuńno jeśli bez diety to wyniki są rewelacyjne !
Usuńjeśli to wyniki bez diety to są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńwyniki bez diety z dietą pewnie byłyby lepsze.
UsuńPewnie z dietą wynik byłby lepszy, ale przy zbyt szybkim tempie spalania tkanki tłuszczowej i ubytku kilogramów niemal pewne jest wystąpienie efektu jo - jo. Utrzymaj dotychczasowe tempo, które może nawet troszkę zwolnić, a w dłuższym czasie efekt będzie o wiele lepszy i pewniejszy do utrzymania.
UsuńPozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki.
tempo spalania 1 kg na tydzień to naprawdę jest dobry wynik i ważne, żeby to tempo utrzymać, a nie ma potrzeby szaleć i zwiększać na potęgę bo to jest groźne dla procesu odchudzania, bo zaraz będzie efekt jo - jo.
OdpowiedzUsuń