W środę przyszedł czas na realizację drugiego dnia treningowego w tym ostatnim tygodniu listopada. Pogoda coraz bardziej zimowa, a więc - chociaż zabrzmi to dziwne - panujące warunki zachęcają mnie do biegania. Skoro latem i jesienią nie udało mi się poczynić niemal żadnych postępów w walce z nadwagą, to teraz w okresie jesienno - zimowym, najwyższa pora wcielić w życie nowy program, który najlepiej streszcza się w haśle: ZRZUĆMY ZBĘDNY BALANS DO WIOSNY !!! Oczywiście nie wymyśliłem żadnego nowego cudownego planu treningowego czy dietetycznego, a jedynie zamierzam bardziej sumiennie realizować zasadę minimum 4 treningów w tygodniu oraz zasady racjonalnego żywienia.
Dzisiejszy trening rozpocząłem po godzinie 19. Na termometrze -2 stopnie, lekki chociaż zimny wiatr. W czasie 51 minut 19 sekund pokonałem dystans 7 kilometrów spalając przy tym 662,9 kcal. Biegowy trening przebiegł dzisiaj spokojnie, kondycja nienajgorsza, wydolność również. Oby tak było dalej.
Na ogół zimą się tyje .... ale hasło jest dobre, będę śledził twoje postępy.
OdpowiedzUsuń