Nerwy, stres, różna zmartwienia i kłopoty ... Komu z nas te pojęcia są zupełnie obce ? Chyba nikomu. A skoro towarzyszą nam one niemal każdego dnia w niemal każdym miejscy to musimy sobie jakoś z nimi radzić. I pewnie każdy z nas ma swój sposób na radzenie sobie z nimi, dla jednych jest to opychanie się słodyczami - skąd ja to znam, dla innych ucieczka w używki, dla jeszcze innych wiecznie popsuty humor. Jednak od pewnego czasu staram się stosować metodę najskuteczniejszą łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli bieganie. Realizacja 12 tygodniowego planu treningowego, która wymaga zachowania systematyczności i regularności doskonale sprzyja walce ze stresem, nerwami czy zmartwieniami. Bieganie uspokaja, koi nerwy, ładuje nasze akumulatory, poprawia nastrój i przy okazji pozwala nam poprawiać swoją sylwetkę poprzez gubienie zbędnych kilogramów. Jeśli mi nie wierzysz to spróbuj.
Po powrocie z pracy, czyli o godzinie 16:00 postanowiłem zrealizować III dzień powtarzanego VI tygodnia treningowego, na który przewidziano w planie 20 minut biegu i 2 serie po 12 powtórzeń ćwiczeń sprawnościowych. W ciągu 20 minut i 48 sekund pokonałem dystans 3,56 km spalając przy tym 263,2 kcal. Warunki do biegania całkiem dobre: temperatura w granicach 5 stopni na plusie, ale duża wilgotność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz