Padający
przez całą noc śnieg sprawił, że pomimo odśnieżania na chodnikach zalegała
warstwa śniegu miejscami sięgająca do kostek. Podobnie jak w dniu wczorajszym
również i dzisiaj postanowiłem poranny trening zrealizować na bieżni
osiedlowej, która również była przykryta grubą warstwą śniegu, ale w
przeciwieństwie do chodników, pod śniegiem znajdowała się w miarę równa
nawierzchnia. Jak widać dzisiejszy trening poranny przyszło mi realizować w iście
zimowych warunkach, a padający wciąż śnieg oraz warstwa zalegającego śniegu nie
ułatwiały dzisiejszego biegania. W czasie 45 min. i 59 sek. pokonałem dystans
4,64 km biegając ze średnią prędkością 3,39 km/h i spalając 566,7 kcal. Po
zakończeniu biegu dzisiaj odczuwałem w nogach trud biegania w takich warunkach
i zmęczenie, chociaż nie jakieś duże. Cieszy mnie, że dzisiejszy trening
poranny udało mi się zrealizować pomimo niezbyt zachęcających warunków
atmosferycznych.
Trening
wieczorny, czyli 45 minut na orbitreku. Dzisiaj ten trening był trochę bardziej
męczący, a to z powodu cięższego porannego treningu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz