Powered By Blogger

środa, 6 lutego 2013

Drugi dzień treningowy nowego planu

Jeszcze kilka miesięcy temu nie odważyłbym się na stwierdzenie, że przyjemnie jest powrócić do regularnych treningów. Jednak jednym z efektów zrealizowanego przeze mnie 12 tygodniowego planu treningowego była między innymi pozytywna zmiana stylu życia i nawyków, która spowodowała, że powyższe stwierdzenie jest jak najbardziej adekwatne do mojego obecnego samopoczucia. Dwa tygodnie przerwy w treningach wymuszone chorobą spowodowały, że naprawdę zacząłem każdego ranka z tęsknotą wyglądać za okno i spoglądać na strój do biegania z wielkim pożądaniem. Jednak wszystko wróciło już do normy i od wczoraj realizuję kolejny 12 tygodniowy plan treningowy, który ułożyłem uwzględniając moje obecne możliwośc
Na dzień dzisiejszy przypadł drugi dzień pierwszego tygodnia treningowego. Tradycyjnie więc już o 5 rano rozpocząłem bieganie bełchatowskimi chodnikami, które dzięki zmianie pogody na bardziej wiosenną są czyste i suche. Dzisiaj temperatura w granicach dwóch stopni na minusie, ale mróz zupełnie nie był odczuwalny. W ciągu 37 min. 13 sek. biegu pokonałem dystans 3,76 km biegnąc ze średnią prędkością 4,44 km/h – oczywiście według wskazań krokomierza, gdyż w rzeczywistości dystans ten jest z pewnością dłuższy, o czym przekonałem się po analizie trasy jaką dzisiaj pokonałem.

Wieczorny trening, wykonam po godzinie 19:00, składał się będzie z 40 minut ćwiczenia na orbitreku. Wbrew moim wcześniejszym obawom wprowadzenie drugiego treningu póki co nie ma wpływu na zwiększenie zmęczenia organizmu, ale trudno jeszcze o jakąś ocenę, gdyż dzisiaj mija dopiero drugi dzień treningowy, a przede mną jeszcze trzy kolejne do soboty włącznie.

Jeśli chodzi o kwestie diety, to póki co polega ona tylko na maksymalnym ograniczeniu spożywania słodyczy oraz napojów gazowanych oraz przestrzeganiu zasady, że jem tylko wtedy kiedy mam na to ochotę. Ponadto rano przed treningiem wypijam ciepłą herbatkę ziołową wyszczuplającą, po treningu przed śniadaniem szklankę wody z kilkoma plasterkami cytryny. Jest to dla mnie na obecnym etapie optymalny program żywieniowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz