Powered By Blogger

niedziela, 1 lutego 2015

Treningowe podsumowanie stycznia

W dniu 12 stycznia rozpocząłem realizację jednego z głównych postanowień noworocznych, a mianowicie XII tygodniowego planu treningowego, którego celem jest powrót do regularnego biegania. Od 12 do 31 stycznia wykonałem 7 treningów realizując dwa pierwsze tygodnie treningowe oraz rozpoczynając tydzień trzeci, w czasie których pokonałem łącznie dystans 22,73 km, w czasie 131 min. 30 sek. i spaliłem 1.714,9 kcal. 
Wszystkie dotychczasowe treningi ( z wyjątkiem pierwszego treningu w trzecim tygodniu treningowym ) realizowałem w warunkach atmosferycznych, które bardziej przypominały wczesną wiosnę lub późną jesień niż zimę. Większość z treningów biegowych realizowałem na leśnych ścieżkach, a ćwiczenia sprawnościowe ( brzuszki, pompki i przysiady ) w domu.
Od jutra powinienem rozpoczynać czwarty tydzień treningowy, ale w związku z niepełnym zrealizowaniem trzeciego tygodnia treningowego czeka mnie jeszcze raz powtórka poprzedniego tygodnia.
Ponadto w związku z faktem, że przybyło mi trochę nowych obowiązków, które zapewne niejednokrotnie mogłyby kolidować z popołudniowymi lub wieczornymi treningami począwszy od powtórki trzeciego tygodnia treningowego kolejne tygodnie treningowe będę się starał realizować wczesnym rankiem przed pracą.
Z kwestii dietetycznych obecnie udało mi się ograniczyć, chociaż jeszcze nie wyeliminować zupełnie, słodycze z codziennego menu oraz spożywanie napojów gazowanych.
Podsumowując dotychczasowe treningi muszę przyznać, że w związku z długą przerwą w regularnym bieganiu miałem spore obawy co do poziomu mojej motywacji, kondycji i wydolności organizmu, ale okazuje się, że nie jest z tym najgorzej i jakoś daję sobie radę. Z każdym kolejnym treningiem biegnie mi się coraz lżej i lepiej, pomimo iż na wadze nie widać póki co żadnej większej zmiany.

Na koniec chciałbym polecić Wam lekturę książki Jeffa Galloway'a pt. "Trening mentalny biegacza", w której oprócz wskazówek dotyczących techniki biegu oraz różnych form treningów znajdziecie także wiele wskazówek dotyczących motywacji i przezwyciężania zniechęcenia, powrotu po przerwie bądź kontuzji, radzenia sobie ze stresem itp. Polecam i życzę owocnej lektury.

2 komentarze:

  1. to całkiem dobre wyniki jak po dłuższej przerwie. A ja jakoś nie mogę się zebrać. Biegałam kiedyś regularnie, niestety złapałam kontuzję i po jej wyleczeniu jakoś już opuściła mnie motywacja. Chyba sięgnę po książkę, o której piszesz.

    OdpowiedzUsuń